* * *

Mam dzień wolny i oczywiście nie ma słońca.. co prawda koło 8 rano świeciło w najlepsze, ale teraz znów zanosi się na deszcz. Plany na dziś: porządki i przyswajanie wiedzy z resocjalizacji.. przydałoby się zrobić też zakupy bo w lodówce mam tylko jakieś podłe pierogi i zestaw musztard. Specjały to nie są, nie da się ukryć ;) Na pocieszenie wrzucam zdjęcia z wędrówki szlakiem byłych ( i przyszłych) torów kolejowych z Gdańska do Kościerzyny..

kobialka truskawek to jednak jest troche ale przeciez to samo zdrowie i to w najlepszym wydaniu! a kaszubskie truskawki sa przeciez najsmaczniejsze! ta... patriotyzm lokalny sie we mnie odezwal ;)

Dodałam dziś kilka nowych, a właściwie starych, zdjęć na Panoramio.. można powiedzieć, że w taki sposób znów zajęłam się czymś innym, ciekawszym, zamiast ogarnąć bajzel jaki mam w domu.. oj, nie dobrze.. jeszcze trochę i nie będę nad niczym panować :( Ale spokojnie... opanowanie bajzlu to chwila, moze czasem nieco dluzsza ;) listopad 2016 niestety panoramio przestalo istniec. szkoda, bo byl to portal gdzie mozna bylo i pogadac i poznac ciekawe miejsca. ja wrzucalam tam glownie zdjecia z podrozy.. albo z tych miejsc, gdzie choc przez chwile mieszkalam. zdjiecia ze spacerow po lesie a wlasciwie po roznych lasach: upolowane gdzies na Mazurach: to jest Mszyny: a to z Anglii; gdzie pracowalam i mieszkalam przez krotki czas:

w tym roku był dłuższy a mimo to i tak nie byłam na żadnym koncercie,to zdjęcie jest z zeszłego roku, było całkiem fajnie.. Pistolsi zagrali świetnie! The Gentlemen to był czysty przypływ pozytywnych wibracji :) a Erykah Badu świetnie zakończyła ten dzień a jednocześnie pozwoliła przywitać nowy w udanym nastroju..

.. moj krótki pobyt w San Donato Milanese i Mediolanie udał się bardzo. Komunia Lauretki była ważnym i pięknym rodzinnym wydarzeniem. Co najważniejsze i ona była w tym dniu bardzo szczęśliwa, w końcu cała nasza czwórka była w komplecie :) Ewa postarała się bardzo, by ten dzień wyglądał faktycznie pięknie. Na całe szczęście we Włoszech nie ma tej całej szopki, która towarzyszy polskim komuniom. I chwała Włochom za to! ..oczywiście to był maj, właściwie jego 2-ga połowa, wszystko kwitło i uwodzicielsko pachniało ( nawet lipy!) - wróciłam zauroczona i zakochana w tym mieście! No i po raz kolejny przekonałam się o tym, że stad nie powinno się wyjeżdzać, bo z każdym powrotem Gdańsk wygląda coraz szarzej.. trochę to smutne, prawda?

Założyłam bloga.. diabli wiedzą po co.. w końcu i tak nie mam zbyt dużo czasu na głupoty ;) no ale może zamieszczę tu kilka zdjęć, w końcu fotoblogi przegląda się całkiem sympatycznie.